ZMYŚLONY TURYSTA

Za podróżowaniem tęsknią tylko neurotyczni drobnomieszczanie

Proszę się na mnie nie gniewać, ale dla mnie podróżowanie to czyste szaleństwo. Pan wybaczy, Antonie Pawłowiczu, ale według mnie ludzie z wyrobionym smakiem nie podróżują. Istnieją dwie grupy ludzi odrzucających podróżowanie jako takie i zasługujących na szacunek. Po pierwsze, mowa tutaj o ludziach, którzy są w pełni pogodzeni ze sobą. Czy sadzi pan, że buddyjski mnich, medytujący w rozrzedzonym powietrzu i rozważający istotę wszechświata, uważa fakt, że nigdy w życiu nie widział naszego miasteczka, za jakąkolwiek stratę? Po co by mu to było? Kant też przez całe życie nie ruszył się z Królewca. Jeśli wszyscy ci podróżnicy przywiozą ze swoich podróży coś przynajmniej w połowie tak sensownego, jak „Krytyka czystego rozumu”, również zacznę podróżować – powiedział Szykulin i zamilkł, dolewając zdziwionemu Czechowowi herbaty.

– Wracając do kwestii pańskiego podróżowania – ciągnął Szykulin – podróżom nie oddajemy się również my, ludzie doświadczający swojego egzystencjalnego wyobcowania wystarczająco głęboko, aby nie mieć potrzeby przemieszczania się i pielęgnowania w sobie uczucia wyobcowania wśród innych. Jeśli najdzie mnie ochota obserwacji Obcego, wraz z jego dziwactwami, które trudno mi pojąć, wystarczy, że rano spojrzę w lustro. Po cóż wiec miałbym podróżować? Po co? Proszę się nie obrażać, Antonie Pawłowiczu, ale za podróżowaniem tęsknią tylko neurotyczni drobnomieszczanie, którzy mają nadzieje, że dzięki podróżom uwolnią się od swoich wrodzonych ograniczeń i zmądrzeją. Ale cóż to za bezmyślność łączyć podróżowanie z mądrością? Dam sobie rękę uciąć, że za jakieś dwieście-trzysta lat podróżami będą się zajmować głównie amerykańscy studenci i japońscy emeryci. Pozwolę sobie przypuszczać, że żadna z tych grup nie będzie się odznaczać szczególną, ponadprzeciętną inteligencją. Obawiam się wręcz, że dla jednej z nich cechą charakterystyczną będą masowe strzelaniny, zdaje się shooting spree, a druga grupa zasłynie na świecie jako społeczność z najwyższym odsetkiem samobójstw. Nie zdziwi mnie w ogóle, jeśli będzie to mieć związek z ich obsesyjnym podróżowaniem, ponieważ… Proszę natychmiast przestać, Fiodorze! – wykrzyknął nagle Szykulin i uderzył się ręką w szyję.


Daniel Majling, Ruska klasyka, tłum. Weronika Gogola, Wydawnictwo Ha!art, Kraków 2022.

Zwykły wpis