Zmyślony Turysta | 27 lipca 2015
Już za kilka dni rusza Przystanek Woodstock w Kostrzynie nad Odrą. Młodzież się bawi, kolej szaleje. Co roku przygotowane są specjalne pociągi dla woodstockowiczów. Ich nazwy oddają nie tylko klimat imprezy, ale sytuację panującą w wagonach, a może nawet stan umysłu podróżnych.
Oprócz tytułowego Woodolino z Krakowa, do Kostrzyna pojadą:
- Miłość przyjaźń muzyka | ze stacji: Warszawa Gdańska
- Ućstok | Łódź Kaliska
- Jabol Pank | Bielsko-Biała Główna
- Będę pierwszy! | Kraków Płaszów
- Bateria mi padła! | Wrocław Nadodrze
- Blaszany Drwal | Gdańsk Główny
- Upiór północy | Olsztyn Główny
- Szalona włókniarka | Łódź Kaliska
- Czarny królik | Gdańsk Główny
- Ku słońcu | Kraków Płaszów
- Między nocą a dniem | Kraków Płaszów
- Marek – nie wierć się! | Wrocław Nadodrze
- Zaraz będzie ciemno | Warszawa Gdańska
- Truskawkowe pole | Olsztyn
- Kot z miasta Łodzi pochodzi | Łódź Kaliska
- Podzielę się z Tobą | Wrocław
- Daleko jeszcze? | Warszawa Gdańska
- Hey Joe! | Olsztyn Główny
- Pogromca snu | Kraków Płaszów
- Pan tu nie stał! | Warszawa Gdańska
- Ziutek | Lublin
- Kulki mocy | Rzeszów Główny
- Niekończąca się opowieść | Kraków Płaszów
- Jadziem Panie Zielonka | Warszawa Gdańska
- Ostatni bajtel | Katowice
I największe wyzwanie:
- Stalowy pęcherz | Przemyśl Główny.
Wszystkie nazwy można poznać w jak zwykle przyjaznym pasażerom rozkładzie jazdy (oni po prostu tak mają – przejrzystość przede wszystkim). Wiele nazw jest już kultowych, ale w tym roku po raz pierwszy Przewozy Regionalne zorganizowały otwarty konkurs dla woodstockowiczów. W komunikacie o wyborze zwycięzców podają także uzasadnienia nazw, a organizatorzy informują, jak wspólnie dojechać na festiwal. Siema.