Był największym turystą, wędrowcem i podróżnikiem na świecie. Niedoścignionym, zwiedzał czasoprzestrzeń, którą sam odtworzył w swoim nieskrępowanym umyśle i do której – jednosobowe społeczne biuro podróży naukowej – zaprosił innych.
Wielokrotnie zawstydzał blogerów podróżnicznych, bo był tam, gdzie wielu nie wytarczyło myśli, żeby dotrzeć. Zwiedził czas i miejsce Wielkiego Wybuchu – spacerował ponieskończonej krzywiźnie, później mówił, że to nic nadzwyczajnego, można jej nawet nie zauważyć, a za (a raczej przed) nią niczego nie ma, bo wszystko się zakrzywia. Nudy jak na biegunie ziemskim, żadnej osobliwości. Czytaj dalej