Włoski parlament uchwalił możliwość wprowadzenia opłaty wjazdowej (zwanej potocznie landing tax albo arrival tax), która zostanie nałożona na odwiedzających jednodniowych w Wenecji i która jest także pobierana na Elbie i Wyspach Liparyjskich (Eolskich).
Znana jest jej wysokość – od 2,5 do 10 euro, w zależności od sezonu. Zwolnieni z niej zostaną odwiedzający, którzy skorzystają przynajmniej z jednego noclegu. Na razie nie wiadomo jednak, kiedy i w jaki sposób będzie pobierana opłata. Możliwe, że zostanie dodana do ceny biletów kolejowych, autobusowych i promowych. Nie wiadomo także, czy zastąpi istniejącą już opłatę miejską, pobieraną od turystów w cenie noclegu, która stanowiła wpływy do budżetu miasta wysokości ok. 30 milionów euro rocznie. Według wstępnych obliczeń landing tax ma generować przychody w wysokości ok. 50 milionów.
Warto pamiętać, że pomysły na wprowadzenie opłaty miejscowej pojawiły się dobrych kilka lat temu, ale ugrzęzły w dyskusjach parlamentarnych właśnie ze wzlędu na brak jednoznacznych rozwiązań organizacyjnych i technicznych związanych z obsługą systemu jej pobierania i alokowania wpływów.
Jak mówi burmistrz Wenecji Luigi Brugnaro, wpływy z opłaty wykorzystane będą na pokrycie kosztów sprzątania i konserwacji ulic oraz obiektów, a także budowy monitoringu turystycznego. Zgodnie z logiką i prawem, opłata turystyczna nie będzie źródłem finansowania działań z zakresu promocji turystycznej. Nie można bowiem obarczać bezpośrednio odwiedzających kosztami przyszłych działań marketingowych ukierunkowanych na przyciągnięcie nowych odwiedzających. Promocja jest domeną przedsiębiorstw i instytucji, które za ryzyko promowania uzyskują przychody od tuystów w formie zapłaty znajdującej się w cenie usług i produktów nabywanych w trakcie pobytu.
Więcej:
https://www.theguardian.com/world/2018/dec/31/venice-charge-day-trippers-up-to-10-enter-city
https://www.bbc.com/news/world-europe-46721456
Photo by Candré Mandawe on Unsplash