ZMYŚLONY TURYSTA

Za podróżowaniem tęsknią tylko neurotyczni drobnomieszczanie

Proszę się na mnie nie gniewać, ale dla mnie podróżowanie to czyste szaleństwo. Pan wybaczy, Antonie Pawłowiczu, ale według mnie ludzie z wyrobionym smakiem nie podróżują. Istnieją dwie grupy ludzi odrzucających podróżowanie jako takie i zasługujących na szacunek. Po pierwsze, mowa tutaj o ludziach, którzy są w pełni pogodzeni ze sobą. Czy sadzi pan, że buddyjski mnich, medytujący w rozrzedzonym powietrzu i rozważający istotę wszechświata, uważa fakt, że nigdy w życiu nie widział naszego miasteczka, za jakąkolwiek stratę? Po co by mu to było? Kant też przez całe życie nie ruszył się z Królewca. Jeśli wszyscy ci podróżnicy przywiozą ze swoich podróży coś przynajmniej w połowie tak sensownego, jak „Krytyka czystego rozumu”, również zacznę podróżować – powiedział Szykulin i zamilkł, dolewając zdziwionemu Czechowowi herbaty.

Czytaj dalej

Zwykły wpis
MiASTA I TURYSTYKA

Motion and movement are essential characteristics of the tourists’ behaviour in the city. Tourists move between attractions. A city could be compared to a scene where a daily spectacle is going on and tourists, alongside with the residents and other newcomers, take part in it. The displacement of tourists, their movement in space resembles, metaphorically speaking, a dance. Tourists, like dancers, move to create a daily spectacle.

Using the metaphor of a dance one can describe the behaviour of tourists in urban space using measurable indicators. Taking into consideration the parameters describing a dance, such as: performers, path (line) of the motion, rhythm, pace, mood, emotions, steps, style, social conventions, scenery, atmosphere of the place, and audience one can select a few of them, which will describe and measure tourists’ behaviour in urban space.

Czytaj dalej

Tourists’ dances on urban stage

Cytat
ZMYŚLONY TURYSTA

Przemysł turystyczny według Michela Houellebecqa

igor-ovsyannykov-284219

Jesień, odruchowo wracam do Houellebecqa. Platforma jest – poza innymi interpretacjami – powieścią na wskroś turystyczną. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że branżową. Houellebecq opisuje w niej nie tylko szeroko pojęte uroki konsumpcji turystycznej, ale odtwarza marketingowy proces tworzenia pakietów produktowych. Od pomysłu do ostatecznej, nomen omen, fazy cyklu życia.  Czytaj dalej

Zwykły wpis
ZMYŚLONY TURYSTA

Richard Florida: jazda na rowerze jest doświadczeniem wielowymiarowym

IMG_3118 copy

Niezawodny i emanujący kreatywnością Richard Florida, na 188 stronie:

(…) Jazda na rowerze jest doświadczeniem wielowymiarowym. Długa przejażdżka stanowi połączenie wysiłku fizycznego, prób sprostania kolejnym wyzwaniom, uczucia ulgi, odkrywania i budowania więzi z naturą. Koncentrując się na pedałowaniu, chwytasz rytm i płyniesz z nurtem jazdy. Z umysłu usuwasz absolutnie wszystko, co absorbowało twoją uwagę – pozbywasz się zbędnego balastu. Umysł oczyszcza się i będzie go można wypełnić na nowo. Tymczasem ciało – kluczowa infrastruktura podtrzymująca pracę umysłu – odnawia się. Docierające do zmysłów bodźce są niesamowite – bez prędkości i ryku pojazdu silnikowego można naprawdę zobaczyć i usłyszeć świat. Kiedy w trakcie jazdy zaczniesz głęboko oddychać, poczujesz zapach świata: wilgotna ziemia na wsi, świeże liście, trawa. Pojawia się jeszcze jeden czynnik – satysfakcja, że udaje nam się coś osiągnąć; radość, jaka płynie ze świadomości, że poruszamy się z najwyższą prędkością, z jaką jest w stanie poruszać się człowiek wykorzystujący własną energię (ponad 30 mil na godzinę na płaskim terenie, ponad 50 mil na godzinę przy zjeździe z góry); zadowolenie towarzyszące zdobywaniu jednego z długich, piekielnie ciężkich pasm górskich w pobliżu Pittsburgha.

Teraz najważniejsze:

Zastanówcie się też przez chwilę nad naturą samego aktu napędzania roweru. Poruszanie nogami w górę i w dół przekładające się na gładkie obroty kół mocno przypomina hipnotyzujący, niemalże mistyczny mechanizm działania tak ukochanego przez nas silnika spalinowego: gwałtowne ruchy w górę i w dół tłoków wprawiających wał korbowy w ruch obrotowy. Tyle tylko, że na rowerze to my jesteśmy siłą sprawczą. I sami czujemy, jak koła wprawiane są w ruch. Nie ma wątpliwości co do tego, że motocykle oferują niepowtarzalne doznania. Jestem pewien, że siedzenie okrakiem na motorze i kontrolowanie potężnego silnika między nogami może dawać olbrzymią satysfakcję. Kiedy jednak wsiadam na rower i sam staję się silnikiem, jest to doświadczenie, w wyniku którego zmiany zachodzą we mnie. Jest to doznanie kreatywne.

Koniec cytatu.


Florida, R. (2012). Narodziny klasy kreatywnej, przeł. T. Krzyżanowski, M. Penkala, Wyd. Narodowe Centrum Kultury, Warszawa.

Foto: zmyslonyturysta

Zwykły wpis