Na citylightach polskich miast 2017 rok kończy się równie spektakularnie, jak się zaczął – wystawą plakatów uświetniających rok rzeki Wisły. Ma szczęście ta Wisła. To dwunastomiesięczny kawał dobrej sztuki. Prezentowanej punktowo, bo w wiatach przystankowych. Dawkowanej wielokrotnie, ale najwyżej kilkuminutowo – tyle zwykle czeka się na tramwaj lub autobus.
Tag Archives: promocja miast
Czy turystykę stać na autorefleksję? Relacja z Ogólnopolskich Obchodów Światowego Dnia Turystyki w Cieszynie
„Marka turystyczna – podstawą efektywnej promocji regionu, kraju” – pod tym niezbyt zgrabnym tytułem odbyła się 21 września 2017 roku konferencja, będąca częścią Ogólnopolskich Obchodów Światowego Dnia Turystyki. Na miejsce obrad wybrano Cieszyn, a organizatorami było Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz Polska Organizacja Turystyczna, przeżywająca ostatnio rozmaite wzloty i upadki.
Nieco ponad 36-tysięczny Cieszyn to intrygujący wybór miejsca na tego rodzaju konferencję. Miasto wielokulturowe i wielowyznaniowe, w sposób dosłowny transgraniczne. Według burmistrza Ryszarda Macury są to cechy przyciągające turystów-koneserów. Czytaj dalej
„Zakochani w city placement”, czyli wszystko, co chcielibyście wiedzieć o kosztach dobrej reklamy, ale baliście się spytać
Filip Kortus | 22 lutego 2014
Wydawanie publicznych pieniędzy zawsze wzbudza spore emocje – zwłaszcza po stronie bardziej poinformowanych podatników. Spojrzenie na inwestowanie w promocję turystyki wymaga przyjęcia szerszej perspektywy przez osoby próbujące dokonać ich oceny. Kolportaż nowych map i ulotek przez punkty informacji turystycznych nie zwraca uwagi podatnika, ale dofinansowanie produkcji filmowych albo współpraca z blogerami już owszem. Czy w przekonywaniu sceptyków do skuteczności nowych form promocji miast skuteczne są działania pośrednie?
O rozwoju sposobu promocji miast za pomocą city placement pisałem już wcześniej dla Dziennika Turystycznego. Wracając teraz do oceny słuszności wydawania publicznych pieniędzy na tę formę promocji powraca do mnie przykład Radomia. Jego film „W ukryciu” został dofinansowany przez Polski Instytut Sztuki Filmowej. Po tej produkcji zostały podpisany list intencyjny dotyczący promowania walorów filmowych miasta. Radomia w filmie mimo wszystko nie jest za wiele, częściej jego nazwa była wypowiadana w kwestiach bohaterów. Ocena startu tego miasta w filmowym lokowaniu produktu rozłożyła się na dwa przeciwległe bieguny: sceptycy podkreślają, że film, którego akcja głównie toczy się wewnątrz budynku to żaden sukces, a entuzjaści cieszą, że Radom w ogóle zwrócił na siebie uwagę czymś pozytywnym. Czytaj dalej