ZMYŚLONY TURYSTA

Zmyślony Turysta: Jej wysokość Nanga Parbat

Zmyślony Turysta | 26 lutego 2016

12717349_1038941386145253_1342884900280037610_n

A więc zdobyli w końcu tę lodową piękność, wspięli się po jej nieprzyzwoicie długiej, zimowej sukni. Było ich trzech, hersztem ten wiecznie uśmiechnięty Simone Moro, kto jak nie Włoch miał jej zawrócić w głowie? Razem z nim Alex Txikon i Muhammad Ali. Tamara Lunger, nie wiadomo jeszcze dlaczego, podobno zawróciła kilka metrów przed szczytem.

Śledziłem dziś tę relację na skraju krzesła. Napięcie zmieszane z uśmiechem wywołanym brawurową nonszalancją tych, którzy tam jeszcze walczą o przetrwanie. A teraz cieszę się jak psi ogon. Niech żyje bezinteresowny wysiłek doprowadzony na skraj kolejnego oddechu! Niech żyje absurd aż do wyczerpania zapasów!

Czytaj dalej

Zwykły wpis
PUBLIKACJE

Międzynarodowe aspekty rozwoju turystyki w mieście: Studia Oeconomica Posnaniensia 2014, vol. 2, no. 3 (264)

Piotr Zmyślony

SOEP_2014_3

Studia Oeconomica Posnaniensia 2014, vol. 2, no. 3(264), Międzynarodowe aspekty rozwoju turystyki w mieście, redaktor tematyczny: Piotr Zmyślony.

SPIS TREŚCI

Wprowadzenie (Piotr Zmyślony)

CZĘŚĆ 1

  1. Piotr Zmyślony, Turystyka w procesie internacjonalizacji miast
  2. Bartłomiej Walas, Znaczenie logo miast w rozpoznawalności miejsca docelowego
  3. Tomasz Napierała, Maciej Adamiak, Odległość od centrum miasta jako determinanta cen usług hotelowych
  4. Katarzyna Czernek, Innowacje w turystyce miejskiej oraz determinanty ich rozwoju
  5. Hubert Igliński, Transport w turystyce wobec szczytu wydobycia ropy naftowej
  6. Piotr Zmyślony, Grzegorz Leszczyński, Identyfikacja sieci powiązań w miejskiej turystyce biznesowej
  7. Natalia Piechota, Wpływ organizacji imprez sportowych na rozwój turystyki miejskiej na przykładzie turniejów tenisowych
  8. Andrzej Szymkowiak, Portale zakupów grupowych jako narzędzie promocji turystyki miejskiej w formie city break

CZĘŚĆ 2: STUDIA PRZYPADKÓW

  1. Armin Mikos von Rohrscheidt, Zachowania i preferencje turystów zagranicznych korzystających z usług przewodników w Poznaniu w latach 2011-2013
  2. Sylwia Górecka, Uczelnia wyższa jako podmiot na miejskim rynku spotkań: przykład Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu
  3. Ewa Markiewicz, Marta Resiak-Urbanowicz, Kształtowanie wizerunku przedsiębiorstwa w internecie na przykładzie Międzynarodowych Targów Poznańskich

Czytaj dalej

Zwykły wpis
ZMYŚLONY TURYSTA

Piotr Zmyślony | 9 września 2014

Przysłuchiwałem się dzisiaj pierwszej części debaty odbywającej się drugiego dnia poznańskiej edycji Pracowni Miast, ogólnopolskiego przedsięwzięcia organizowanej w całej Polsce przez Gazetę Wyborczą. Debaty przeprowadzonej zaskakująco bez pomysłu i entuzjazmu przez wyglądających na zmęczonych (miastem?) dziennikarzy. Dość szczegółową relację można przeczytać na stronach gazety, więc tylko krótki komentarz.

Wśród ogólników i „okrągłych” opinii, odwoływania się do Wrocławia i Warszawy, obowiązkowych anegdot na początek wypowiedzi oraz widzianych wiele razy gestów (zdejmowanie krawata jeszcze działa?) wybijały się myśli Michała Beima z Instytutu Sobieskiego, który między innymi stwierdził, że decyzje podejmowane w Poznaniu odnośni komunikacji to przykład „kultu przepustowości”, który zalał polskie miasta i wchodzi na pułapy porównywalne do kultu religijnego. Bardzo mi się podoba ta nazwa na tę ideę fix, tę urzędniczą walkę z wiatrakami. Może oni naprawdę wierzą, że stworzą miasto, do którego centrum będzie można swobodnie wjechać, przejechać i wyjechać nie stojąc w korkach?

W przeciąganym wprowadzeniu do debaty były naczelny poznańskiej Wyborczej pokazał slajd ze zdaniem, które moim zdaniem jest rysem psychiczno-egzystencjalnym tego miasta: „Poznań jest i musi być wyjątkowy„. No właśnie, musi. Będziemy tak długo dociskać, aż będzie. Zamek Gargamela i „zintegrowane” centrum komunikacyjne są na siłę wyjątkowe. My wiemy jak być wyjątkowi. My musimy być, i już, musimy pokazać, że jesteśmy.

Podsumowania warsztatów z poprzedniego dnia wywołały ogólną myśl, że nazwanie czegoś innowacyjnym i odkrywczym nie powoduje, że to coś takie jest. Opuszczałem debatę z myślą, że po moim wyjściu będzie ciekawiej, bardziej merytorycznie i bardziej entuzjastycznie.

Zmyślony Turysta: Czy Poznań musi być wyjątkowy?

Notatka na marginesie
MiASTA I TURYSTYKA

Systemy rowerów miejskich w Polsce i na świecie – porównanie

Piotr Zmyślony | 18 sierpnia 2014

W miastach na całym świecie trwa rowerowa rewolucja. Właśnie padają ostatnie bastiony oporu – metropolie północnoamerykańskie. Rewolucja ma charakter transportowy, nie rekreacyjny. Ofiarą publicznych rowerów ma być samochód, kiedyś oznaka wygody i prestiżu, teraz symbol miejskiego zacofania i marnotrawstwa przestrzeni, czasu i energii. Jej narzędziem są publiczne, bezobsługowe, sieciowe wypożyczalnie rowerów. Polskie miasta dołączyły lub właśnie dołączają do rowerowego wyścigu zbrojeń. Na razie z różnym skutkiem. 

Systemy rowerów miejskich to pomysł na rozwój miast, a może przede wszystkim na ich odkorkowanie. Okazało się, że same ścieżki, ułatwienia drogowe i parkingi, o których pisałem tutaj, nie wystarczą. Pierwsza wypożyczalnia powstała w latach 70. w Amsterdamie, w latach 90. rewolucja objęła Europę Zachodnią (miasta brytyjskie, holenderskie i skandynawskie), obecnie gorączką rowerową zarażony jest cały świat, a Shaheen, Guzman i Zhang piszą o czwartej, multimodalnej generacji systemów. Rowery publiczne w ilościach cztero-, a nawet pięciocyfrowych wystawiają miasta chińskie, południowoamerykańskie, australijskie oraz – o czym już wspomniałem, ale w co trudno uwierzyć, tam przecież samochód to ikona kultury – w Stanach Zjednoczonych (spójrzcie na listę utworzonych i planowanych wypożyczalni).

Guzman, Shaheen i Zhang (2010) wymieniają korzyści z wykorzystywania systemów rowerów miejskich: użytkownicy mają większą możliwość przemieszczania się i większą dostępność obszarów niż poruszający się samochodami, opłaty związane z korzystaniem z rowerów są relatywnie niskie, opłaty wprowadzenia i obsługi systemu są niższe w porównaniu do innych środków komunikacji, mniejsza kongestia i emisja spalin, wzrost stopnia użytkowania komunikacji miejskiej, w tym autobusów, tramwajów, metra i pociągów, korzyści zdrowotne, zwiększenie świadomości ekologicznej.

Największymi potentatami rowerów publicznych są dwa chińskie miasta – Wuhan oraz Hangzhou, w których liczba rowerów jest obłędna (patrz infografika poniżej). W Europie liderem rewolucji jest Paryż z 20 tysiącami rowerów, za nim są Londyn (8 tysięcy) i Barcelona (6 tysięcy). Wielkie systemy rowerowe oferuje od niedawna Nowy Jork, Montreal, Meksyk i Waszyngton (ale nie zapominajmy, że lista zawiera tylko wybrane największe systemy rowerów publicznych).


systemy rowerów miejskich

Czytaj dalej

Zwykły wpis
MiASTA I TURYSTYKA

Jeśli dziś rower, to jesteśmy w Danii

Piotr Zmyślony | 29 lipca 2014

IMG_2467

Albo, ogólniej, jesteśmy w Skandynawii. Od dawna wiadomo, że rower jest tam komunikacyjnym bogiem, któremu konsekwentne i praktyczne oddawanie czci przybiera obecnie rozmiary niemieszczące się w naszych polskich głowach.

Lans rowerowy dotarł do polskich miast i – mimo mentalnego oporu policji (na pewno poznańskiej), magistratów i zarządów dróg miejskich – bezczelnie się rozrasta, pchany przez nieustające rozbebeszenia inwestycyjne i utrudnienia komunikacyjne. Rośnie liczba osób pedałujących do pracy, szkół i uczelni, rower to teraz stan umysłu. Miasta budują ścieżki i parkingi, wytyczają kontrapasy, wymyślają miejskie systemy rowerowe. Wydaje się, że wreszcie doganiamy cywilizowaną Europę.

Nie doganiamy, ocknijmy się z tego snu ignorantów. Albo nie, nie przestawiajmy budzików, tego zaspania nie odrobimy już nigdy. Oto skandynawskie dowody.

Rowerem w ósemce pod same drzwi mieszkania

Na przedmieściach Kopenhagi – Ørestad – stoi kompleks mieszkaniowo-usługowo-biurowy zwany 8 House, taki ma kształt. Zaprojektowany przez grupę architektów, którymi przewodniczy Bjarke Ingels, w taki sposób, że wszystkie jego piętra tworzą poziomy połączone ze sobą promenadą z wydzieloną ścieżką rowerową, którą można zjechać z dziesiątego piętra na poziom ulicy lub wjechać na nie parkując rower pod drzwiami mieszkania.

Jako przykład zrównoważonej architektury ósemka zgarnęła wiele nagród, w tym dla najlepszego budynku mieszkalnego na Światowym Festiwalu Architektonicznym. Dla mnie – ze względu na tę ścieżkę rowerową – pozostaje symbolem kopenhaskiego bzika rowerowego, od którego nazwę wziął nawet indeks, za pomocą mierzy się stopień przyjazności miast dla rowerzystów (i w którym od kilku lat Kopenhagę wyprzedza Amsterdam, zobaczcie tutaj). Ale to nie koniec.

Czytaj dalej

Zwykły wpis
PUBLIKACJE

Wpływ funkcji turystycznej na internacjonalizację miast i ich przestrzeni publicznej [publikacja]

Piotr Zmyślony

Upodmiotowienie i internacjonalizacja miast ma bezpośredni wpływ na zmiany dokonujące się w ich strukturze funkcjonalno-przestrzennej. Znaczenia nabiera funkcja turystyczna, rozumiana jako działalność społeczno-gospodarcza skierowana na obsługę turystów, którą miasto spełnia w systemie gospodarki światowej, a także skutki i konsekwencje tej działalności dla struktury przestrzennej i życia gospodarczego miasta (Matczak 1989). Zgodnie z klasycznymi koncepcjami funkcjonalnymi – teorii ośrodków centralnych oraz teorii bazy ekonomicznej – funkcja turystyczna należy do funkcji egzogenicznych, posiada znaczenie i zasięg co najmniej ponadregionalny (a faktycznie ponadkrajowy), współokreśla siłę gospodarczą miasta oraz warunkuje jego rozwój (Liszewski 2008; Markowski, Marszał 2006). Jej znaczenie jest doceniane w nowych teoriach i podejściach badawczych z zakresu funkcjonowania i rozwoju miast – m.in. miasta jako maszyny rozrywki T.N. Clarka (2004), miasta kreatywnego (jako miejsca rozwoju klasy kreatywnej) R. Floridy (2005), koncepcji nisz gospodarczych miasta (Parysek 1995) czy koncepcji przemysłów kultury (Smoleń 2003). Ruch turystyczny jest taktowany jako dynamiczna platforma międzynarodowego przepływu innowacji, wiedzy i myśli kreatywnej, natomiast walory, obiekty i infrastruktura turystyczna stanowią jeden z najbardziej istotnych czynników konkurencyjności miast.

Rosnący wolumen międzynarodowego ruchu turystycznego ma wpływ na zmiany przestrzeni publicznej miast. Ze względu na cechy funkcjonalno-przestrzenne i przeznaczenie, jest ona dostępna dla wszystkich, a zatem stanowi ten obszar miast, z którego najczęściej korzystają mieszkańcy oraz odwiedzający je goście. Funkcja turystyczna podlega intensywnemu procesowi umiędzynarodowienia i tym samym przyczyniać się do internacjonalizacji całego miasta oraz przekształcać jego przestrzeń publiczną. W tym kontekście istotne są następujący problem badawczy: jaki jest wpływ funkcji turystycznej na internacjonalizację przestrzeni publicznej, a następnie całej gospodarki miasta? Problem ten można uszczegółowić w formie dwóch pytań badawczych:  (1) Jaki jest zakres internacjonalizacji funkcji turystycznej miasta? (2) W jakim stopniu umiędzynarodowienie funkcji turystycznej determinuje internacjonalizację całego miasta, w tym jej przestrzeni publicznej?

Zmyślony P. (2011). Wpływ funkcji turystycznej na internacjonalizację miast i ich przestrzeni publicznej, w: Człowiek w przestrzeni publicznej miasta, I. Jażdżewska (red.), XXIV Konwersatorium Wiedzy o Mieście, Łódź, 41-50 [PDF].

Zwykły wpis
MiASTA I TURYSTYKA, SEMINARIUM MIEJSKIE

Poznań w opinii turystów zorganizowanych korzystających z usługi przewodnickiej

Anna Hucz, Marta Karczewska, Jagoda Miśko, Piotr Patelka, Agata Pyrszel, Magdalena Rogóż | maj 2009

Aż 71% zwiedzajacych Poznań w grupach zorganizowanych korzystających z usług przewodników to osoby, które odwiedziły miasto po raz pierwszy (90% podróżnych z zagranicy oraz 39% podróżnych krajowych). 64% zwiedzających to cudzoziemcy, 36% to Polacy. Najwięcej cudzoziemców pochodziło z Niemiec (18%), Hiszpanii (14%), Stanów Zjednoczonych (13%), Francji (10%) i Holandii (10%). Najwięcej respondentów krajowych przyjechało z województwa wielkopolskiego (32%) i zachodniopomorskiego (29%).

Ogólna atrakcyjność turystyczna Poznania w opinii zwiedzających Poznań w grupach zorganizowanych korzystających z usług przewodników, została oceniona bardzo wysoko – średnia ocena wyniosła 7,86 w dziesięciopunktowej skali. W przypadku odwiedzających z Polski średnia ocena wyniosła 7,49, a podróżni z zagranicy ocenili atrakcyjność stolicy Wielkopolski średnio na ocenę 8,09.

Polacy bardziej są skłonni uznać Poznań za miasto nowoczesne, natomiast turyści zagraniczni postrzegają je jako bardziej tradycyjne. Zdecydowana większość respondentów ocenia Poznań jako miasto ciekawe lub bardzo ciekawe (70%). Bardzo pozytywnie Poznań jest oceniany w kategorii nastawienia do turystów. Ponad dwie trzecie ankietowanych (69%) uznała go jako przyjazny, w tym ponad 35% uznała, że miasto jest bardzo przyjazne turystom, a około 34% uznało go za przyjazne. Obcokrajowcy byli bardziej skłonni uznać Poznań za miasto drogie (łącznie 47%), natomiast Polacy nie podzielali tej opinii (tylko 16% łącznych wskazań). Zarówno polscy jak i zagraniczni goście uznali Poznań za miasto rozrywkowe. Ponad połowa odwiedzających Poznań w badanym okresie uznała to miejsce recepcji jako ładne, 42% określiło je jako bardzo ładne, a 31% jako ładne. W końcu wizerunek Poznania jest bardziej kulturowy niż biznesowy wśród ogółu respondentów.

Na pytanie „Czy polecisz przyjazd do Poznania znajomym/rodzinie?” aż 93% respondentów odpowiedziało pozytywnie. W pytaniu o zamiar ponownych odwiedzin Poznania łącznie 56% respondentów zdecydowało, że powróci do miasta.

Badania pełne, grupa badana: 324 osoby.

Zobacz: Dziennik Turystyczny.

Źródło: Badanie ankietowe grup zorganizowanych zwiedzających Poznań korzystających z usługi przewodnickiej. Autorzy: Anna Hucz, Marta Karczewska, Jagoda Miśko, Piotr Patelka, Agata Pyrszel, Magdalena Rogóż. Seminarium dyplomowe Rozwój turystyki w mieście na przykładzie Poznania i innych miast Polski – aspekty taktyczne i strategiczne, promotor: dr Piotr Zmyślony

Zwykły wpis